|
JACHT DUNAJEC 2016-06-10 Następną przystanią była miejscowość Lysebotn na samym końcu pięknego Lysefiordu. Płynęliśmy trochę na silniku i trochę na żaglach ale za to w dużej mgle i mżawce. Mijając po drodze platformę Preikestolen i słynny kamień Kjerag nie było szans na zobaczenie tego z wody. Temperatury też nie rozpieszczały bo w dzień tylko 10 a w nocy 5 stopni.
Droga powrotna z Lysebotn do Stavanger to też piękna słoneczna pogoda i wiatr o sile do 6 Beauforta. Trochę nas pochlapało na ostrych kursach na wiatr. Widoki w fiordzie jak z bajki. |
||||||||||||||
|